Postanowiłam zająć się problemem alkoholowym wśród młodzieży gimnazjalnej w Kołobrzegu. Powodem tego jest fakt, iż wciąż spotykam na ulicy bądź też w sklepie lub pod nim moich rówieśników spożywających alkohol. Udało mi się porozmawiać anonimowo z jedną ze sprzedawczyń w sklepie spożywczo-monopolowym po zachodniej stronie miasta,a także z kilkoma osobami z różnych kołobrzeskich gimnazjów. -Witam panią -Dzień dobry -Od jak dawna jest pani ekspedientką w tutejszym sklepie? -Będzie już pięć lat. -Czy młodzież często próbuje kupić alkohol? -Alkohol, papierosy czy modne teraz e-papierosy są w przypadku dziennym. -Ale w myśl ustawy ,,Dzieciom i Młodzieży do lat 18-stu nie można sprzedawać tych używek " -Tak zgadza się. Staramy się kontrolować dowody lub legitymacje ale prawda też jest taka, ze jak mamy dużą kolejkę to nie każda z nas i nie zawsze sprawdza te dokumenty. Dzisiejsza młodzież gdzieś tak od 14 roku życia nie jednokrotnie wygląda jak dwudziestka więc na pierw